czwartek, 13 lutego 2014

Shaar Shael sprzedany do Chin!

Nie mam za bardzo czasu, ani sumienia rozpisywać się na blogu (choć bardzo bym chciała) ze względu na wciąż powstającą (końca nie widać...) moją pracę magisterską, więc w najbliższym czasie będą się tu pojawiać jedynie krótkie newsy. Mam nadzieję, że szybko uporam się z mgr-owym balastem i będę mogła się oddać koniom achał-tekińskim w 100%. :-)

Sprzedaż koni nie jest niczym niezwykłym, sprzedawały się, sprzedają i będą sprzedawać. Każdego dnia przeglądam dziesiątki zdjęć, filmów, by być na bieżąco z tym, co się dzieje w achał-tekińskim świecie. Konie na które patrzę przez ekran komputera znam na pamięć, śledzę ich losy od źrebięcia do dorosłości, w tym także do momentu sprzedaży. Czasami bardzo daleko. 
Od jakiegoś czasu Chińczycy, którzy obracają wielkimi pieniędzmi kupują od Rosjan bardzo dobrej jakości konie achał-tekińskie - drogie, z olśniewającym rodowodem i wybitnym typem. Zazwyczaj są to młode konie - dwulatki, trzylatki, prospekty hodowlane i sportowe.

Jednym ze słynnych transferów ostatnich lat była sprzedaż najbardziej znanego syna Garayusupa - gniadego Saburbeka, Vice-Czempiona Świata i Czempiona Gold Cup Shael, ogiera o niezwykle oryginalnej i egzotycznej urodzie.

Saburbek (Garayusup - Siringa), © Ekaterina Druz

Teraz przyszedł moment na kolejną taką transakcję. Saburbek był wystawiony na sprzedaż za cenę 40000 euro. Podejrzewam, że koń, o którym zaraz napiszę zmienił właściciela za wielokrotność tej kwoty. Wystarczy powiedzieć, że młody ogier Sevan Shael u progu kariery hodowlanej i sportowej jest do kupienia za 200000 (!) euro... Tu mamy do czynienia z cenionym i sprawdzonym reproduktorem, koniem najwyższej jakości. Z symbolem rasy. Bo kto z miłośników niebiańskich konie nie kojarzy Shaara Shael, jednego z najcenniejszych achał-tekińców, jakie urodziły się na świecie w przeciągu ostatnich kilkunastu lat?

Shaar Shael (Gayaz - Aida Shael), © Artur Baboev

Shaar przyszedł na świat w 2001 roku w stadninie Shael należącej do Leonida Babaeva. Jego ojcem jest, nieżyjący już, ogier Gayaz, wyhodowany w Stawropolskim KZ. Gayaz posiadał fenomenalne pochodzenie, pochodził z połączenia epokowego Gaygysyza - ojca czempionów oraz wspaniałej matki stadnej - siwej Pampy (po Glazok). Ze strony matki, Aidy Shael, w naszym bohaterze płynie krew bardzo dobrych dagestańskich reproduktorów - Yakira, Yanichara, Derbenta... Dwukrotnie w jej rodowodzie pojawia się także słynny Sere, założyciel rodu męskiego.

Shaar Shael (Gayaz - Aida Shael), © Ekaterina Druz

Do hodowli wzięto go jako trzylatka, rok później urodziło się po nim pierwsze źrebię - ogierek Shammay Shael (od Yalama). Łącznie zostawił po sobie 13 potomków, ostatni w 2012 roku - klaczka Shadi Shael (od Isida). Potomstwo tego ogiera charakteryzuje się piękną, poprawną budową przy zachowaniu typu rasowego, dobrym ruchem i charakterem. W stadzie matek w macierzystej stadninie przebywają obecnie dwie córki Shaara - Lilit i Ezize. Pierwsza dała jak na razie jedno źrebię - piękną klaczkę w 213 roku po Garancie, druga - dwa ogierki - w 2013 i 2014 roku.

Shaar Shael (Gayaz - Aida Shael), © Artur Baboev

Trzymam kciuki za karierę Shaara w nowym miejscu, niech zawojuje Azję! :-)

1 komentarz:

  1. Kwintesencja piękna odlanych niczym z marmuru cudów końskiej natury..Finansowa sfera marzeń,może kiedyś do zrealizowania...? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń