Sama jestem jedną z tych osób, którym te konie zawróciły w głowie, miałam tę niebywałą przyjemność i szczęście z nimi przebywać oraz na nich jeździć. Po pierwszym spotkaniu przepadłam i tak pozostało do dziś. Stąd pomysł na stworzenie polskiego miejsca w sieci poświęconego zarówno naszym rodzimym tekińcom, jak i tym ze świata, ponieważ jak na razie mamy tylko (albo i aż, bo jest arcyciekawy) jednego bloga pisanego przez pasjonata i hodowcę tej rasy - Jacka Kobusa: boskawola.blogspot.com
Od razu zachęcam do zapoznania się z cyklem o historii koni achał-tekińskich: http://boskawola.blogspot.com/2010/11/koni-achatekinskich-historia-sekretna.html
Nikt u nas nie posiada większej wiedzy historycznej o tej rasie, więc naprawdę warto!
Sobie życzę wytrwałości, żeby projekt przetrwał i zyskał czytelników, którzy będą tu często wracać.
Pozdrawiam, wkrótce pierwsza notka.
Olga
Lato 2008 - z achał-tekińskim Pelhanem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz