Posman
17.03.1994 - 13.03.2019
Wiedziałam, że kiedyś to nastąpi. Ale nigdy nie jest się gotowym na śmierć przyjaciela, nawet gdy odchodzi w podeszłym wieku... Jeden z dwóch najważniejszych koni w moim życiu - ukochany Posman, pogalopował dzisiaj na wiecznie zielone pastwiska.
W niedzielę skończyłby 25 lat - kawał czasu i piękny wiek. Jestem wdzięczna losowi, że postawił go na mojej drodze, bo ze wszystkich koni, z jakimi miałam okazję współpracować, nauczył mnie najwięcej.
Posman urodził się w podkrakowskiej stadninie Stary Młyn, został wyhodowany przez pana Marka Kaźmierczaka, który sprowadził z Turkmenii do Polski jego ojca - achał-tekińskiego Pursata (Kerven - Paya po Polotli) i skojarzył go z małopolską klaczą Estrada (Eter - NN). Owocem tego połączenia był Koń Mojego Życia (KLIK!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz