środa, 14 lutego 2024

Nowy reproduktor w Stawropolskim Konnym Zawodzie na sezon 2024!

Stadnina stawropolska jest absolutnym topem światowej hodowli koni achał-tekińskich. Przez lata wypracowała sobie jakość i markę, o których większość hodowców może tylko pomarzyć. Za te sukcesy odpowiada wybitny specjalista i doświadczony znawca argamaków - Alexandr Klimuk. Przez lata pracy, sięgając po najbardziej wyselekcjonowanych przedstawicieli rasy, zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko i doczekał się momentu, kiedy oprócz starannie tworzonego stada matek własnej hodowli, zaczął też używać ogierów, które wyszły spod jego ręki. Mowa o doskonale znanych reproduktorach pokroju Murgaba, Paikenda, Melebaidaka, Melebirguta, Piastra i innych. Rzadko sięgał po męską krew "z zewnątrz" - w ostatnim dziesięcioleciu były to zaledwie cztery ogiery (Gazomet, Amuzgi, Saivan, Gudar). 

Adagir ur. 2018 (Adar - Gimrida po Magrib), hod. i wł. K. Zakariev,
fot. A. Baboev

W bieżącym sezonie, Alexandr Klimuk zdecydował się wprowadzić do swego stada, nowego ogiera czołowego, który zajął miejsce obok gwiazd achał-tekińskiej sceny hodowlanej i będzie miał okazję potwierdzić pokładane w nim nadzieje. O jakiego konia chodzi? Wybór może być nie do końca oczywisty, bo w Rosji znajduje się co najmniej kilka koni, których gwiazda lśni znacznie jaśniej od naszego bohatera. Ale jeżeli zgłębimy temat, okaże się, że boks u Klimuka zajął ogier nieprzeciętny pod kilkoma względami.

Czekoladowej maści Adagir urodził się w bardzo dobrze znanej wyścigowej hodowli, która należała do tragicznie zmarłego Karima Zakarieva. Ogier urodził się w 2018 roku i zaledwie kilka miesięcy temu zakończył karierę na torze. Nie była ona super spektakularna, ale na pewno powyżej przeciętnej. Ścigał się przez cztery sezony, co świadczy o świetnym zdrowiu, wydolności i kondycji. W sumie wystartował w trzynastu gonitwach (2xI, 5xII, 2xIII), a jego największym sukcesem jest trzecia lokata w krasnodarskim Derby. Coś, co poraża w tym oryginalnie umaszczonym koniu, to jego eksterier. Na pierwszy rzut oka widać, jak bardzo jest kompaktowy i długonogi (Turkmeni mawiali o takich koniach, że mają dużo powietrza pod brzuchem). Tak krótka kłoda jest bardzo rzadko spotykana w rasie. Achał-tekińce kojarzą się raczej z tym, że bywają długie jak tramwaj. ;-) Do tego proste jak struna, suche kończyny - aż miło popatrzeć! Ukoronowaniem tych cech zewnętrznych jest uroda, Agadir jest po prostu śliczny, bardzo przyjemnie się na niego patrzy, a maść tylko dodaje mu uroku.

Rodowodowo Adagir reprezentuje linię męską ogiera El przez Sovkhoza II ze strony ojca i ród Sere ze strony matki. Jest zinbredowany na Anchara, syna tego ostatniego. Ojciec Adagira, urodzony w 2001 roku Adar (Desmal - Angara po Anchar) posiada niewielką grupę potomstwa, ale spora jej część jest znana z rosyjskich torów wyścigowych (Adanji, Arlazor, Anadyr, Kardari). Sam Adar, podobnie jak Adagir również był trzeci w Derby i co ciekawe, jego inny syn (Adanji) także odniósł podobny sukces. Matką Adagira jest Gimrida (Magrib - Gulbakhar po Gumdag), druga w Nagrodzie Parizy i trzecia w Oaks. Klacz może pochwalić się interesującym i dzielnym przychówkiem, bowiem w gronie jej potomstwa znajdują się między innymi czteroletni Shangor Olimp (po Shorokh), który na 10 startów, raz wygrał, dwa razy był drugi i dwa razy trzeci, głównie w gonitwach I i II grupy. Z kolei trzyletnia Assel Olimp (po Momm) została gwiazdą toru w Piatigorsku, wdzierając się szturmem pomiędzy dwuletnie klaczki, wygrywając pięć spośród sześciu wyścigów, w jakich brała udział. Dzięki temu jest główną faworytką do zwycięstwa w tegorocznym Oaks.

Adagirowi na progu kariery hodowlanej, życzę wszystkiego dobrego i mam nadzieję wkrótce zobaczyć po nim udane źrebięta.

niedziela, 28 stycznia 2024

In memoriam. Saivan 2000-2023.

31 lipca na wiecznie zielone pastwiska pogalopował jeden z najbardziej znanych i docenianych reproduktorów ostatnich lat. Czarny smok, czarny łabędź, niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju - Saivan

Saivan w stadninie Shael,
fot. A. Baboev

Ten bardzo typowy i szlachetny ogier urodził się wiosną 2000 roku w stadninie "Akhal", która swoje rezultaty hodowlane oparła na nieistniejącej już stadninie "Chagorta". Jako dwulatek został zakupiony przez Larysę Sofryginę i pozostał jej własnością przez całe swoje życie. Dwa sezony wyścigowe spędził na torze w Piatigorsku, wystartował w sumie siedem razy, ale jego kariera nie była zbyt oszałamiająca. Większe sukcesy odniósł w ringu pokazowym, zdobywając w 2002 roku tytuł Młodzieżowego Czempiona Rosji, a rok później zajmując czwarte miejsce w swojej kategorii na Czempionacie Świata.

Jako reproduktor został udostępniony przez właścicielkę czołowym rosyjskim hodowlom - krył w miejscu swojego urodzenia, w stadninie im. Naiba Idrisa, Shakh Teke, Stawropolskim Konnym Zawodzie i stadninie Shael, gdzie spędził najwięcej czasu i zostawił najwięcej potomstwa. Łącznie doczekał się ponad 70 źrebiąt. Saivan dał się poznać głównie jako ojciec dobrych klaczy stadnych - u Leonida Babaeva jest ich cała kolekcja i bardzo sobie on ceni jakość tego ogiera. Sześć matek w jego stadzie to córki Saivana. Hodowca wykorzystał także urodzonego u siebie syna Saivana - ogiera Ezis Shael, którego potomstwo na razie dorasta w stadninie. Saivan zostawił też olśniewającą stawkę ogierów, które zostały zakupione przez znajdujący się pod Moskwą klub jeździecki "Uspenskiy" specjalizujący się w treningu sportowym koni achał-tekińskich. Mowa o takich koniach, które zostały pokazane w różnych dyscyplinach, jak: Rami Shael, Saadiya Shael, Shirvani Shael, Shet ShaelSiyavush Shael czy Sevan Shael, z których dwaj ostatni rozpoczęli już swoje kariery hodowlane. Ostatnie dwa roczniki źrebiąt po Saivanie - 2021 i 2022 - przyszły na świat u Alexandra Klimuka. Daje to więc nadzieję na zabezpieczenie genów i dziedzictwa tego wyjątkowego ogiera. Bohater tego wpisu miał też swój akcent w naszym kraju, bowiem lata temu do Polski została sprowadzona trójka jego potomstwa: Samurai Shakh, Savanna Shakh i Gasienda.